Plener osiągnął półmetek... Drukuj
Wpisany przez Antoni Socha   
poniedziałek, 26 lipca 2010 16:30
dscf050532 plastyków z terenu kraju zadomowiło się już na dobre na kwaterze w PSP Rzeczyca. Plener szybko mija, a to głównie za sprawą bardzo bogatego programu ich pobytu. Tylko poniedziałek potraktowany był ulgowo ze względu na bieżące dojeżdżanie uczestników. Kolejny dzień to już objazd gminy z pokazaniem najciekawszych miejsc godnych zobaczenia ale też takich najlepszych do malowania. …dużo się zmieniło nad Pilicą, korytu zupełnie inaczej wyrzeźbione, zniknęła wyspa, dużo więcej zarośli, czysta woda i soczysta zieleń, a widoki przecudowne, zupełnie nie wiadomo na czym się skupić a na wszystkim przecież się nie da… to pierwsze komentarze tych, którzy byli tutaj też przed rokiem. Szkice, zdjęcia a później szybko do swych kwater, na salę główną, trzeba to wszystko namalować, żeby nic nie umknęło, mała korekta i podpowiedź instruktorki Małgosi Modlińskiej i można być zadowolonym ze swego dzieła. Tak przebiegają prawie wszystkie dni różniące się tylko trasą wycieczki, natężeniem słońca, intensywnością zmęczenia ale atmosfera i dobra kuchnia Marysi Zaręby wszystko niweluje.

W środę galeria Literackich w Inowłodzu, Spała i zwiedzanie Spalskiego Parku Krajobrazowego z wszystko o nim wiedzącym Andrzejem Adamowiczem. W czwartek intensywna praca na miejscu z małymi wyjątkami, bo niektórych artystów trzeba było podwieźć nad koryto Pilicy i inne miejsca które sobie wcześniej upatrzyli. Piątek całodniowa wycieczka do Tomaszowa Maz., najpierw galeria obrazów  w Urzędzie Miasta,  później w  Muzeum, szybkie zakupy materiałów plastycznych i na Niebieskie ¬ródła. Kilka godzin spokojnego malowania i prawie gotowe obrazy. Nad Zalew było zbyt gorąco, dużo łatwiej było go znosić w cieniu drzew i przy źródlanym chłodzie. Trzeba było się śpieszyć, bo po powrocie jubileuszowy grill w GOK-u, z całą oprawą estradową. Uczestnikom pleneru  zaprezentowano dorobek instytucji kultury: zespół ludowy „Mali Rzeczycanie” oraz orkiestrę dętą. Szkoda tylko, że pogoda nam nie dopisała ale przy tych rekordowych upałach takie ochłodzenie to przecież prawdziwa ulga. Sobotni dzień to zajęcia indywidualne, odpoczynek, zwiedzanie centrum Rzeczycy, przygotowywanie się do wystawy roboczej zaplanowanej na niedzielę i wokół kościoła. To dobry pomysł pokazujący ten plener szerokiej rzeszy mieszkańców oraz prezentujący na bieżąco powstałe obrazy. Poniedziałek, zapowiadał się na nudny, deszczowy, bez emocji ale nie dla wszystkich. Grupka kilkunastu uczestników pleneru zaryzykowała wyjazd do Rawy Maz., i się im to bardzo opłaciło. Zobaczyli wystawę obrazów mieszkanki Rzeczycy, absolwentki naszych szkół ale też Akademii Sztuk Pięknych Ani Wasiak. Do Muzeum pojechali z zamiarem zobaczenia wystawy dokumentującej historię kolei wąskotorowej i innych stałych ekspozycji ale za sprawą przychylności Ireneusza Błądka – Dyrektora Muzeum, zobaczyli ruiny zamku książąt mazowieckich, poznali dogłębnie jego historię i tajemnice, to kawałek bogatej historii naszego kraju toczącej się przed wiekami obok naszej rzeczyckiej ziemi. Wypad nad pięknie się prezentujący zalew dopełnił reszty szczęścia uczestnikom.

Poprawiony: poniedziałek, 08 listopada 2010 15:55